List #3309
[Ioannes DANTISCUS] do [Maximiliaan van EGMOND-BUREN?]s.l., [1547]-04-26
Regest polski:
Do Dantyszka przybył z Gdańska jego krewny, mieszczanin Jacob Lehmann. Ponieważ wie on o przyjaźni łączącej Dantyszka z adresatem, zwrócił się do niego z prośbą, aby zarekomendował mu sprawę, którą zajmować się będą w tamtych stronach [Niderlandach] w jego imieniu doręczyciele niniejszego listu Gerhard Vilkens i Gerhard de Closter, mieszczanie amsterdamscy. Za wstawiennictwem Dantyszka adresat miałby listownie skłonić radę miasta Middelburg albo tamtejszych sędziów, żeby jak najszybciej rozstrzygnęli sprawę.
Sprawa przedstawia się następująco. W roku ubiegłym wspomniany krewny, przebywając w Anglii, zawarł umowę z kapitanem statku, Johnem Cutte. Przekazał mu pieniądze na zakup soli, którą po przeprawieniu się z portu w Dartmouth do Francji miał załadować do połowy statek, a następnie przetransportować do Gdańska. Jednak po przybyciu do Francji kapitan przyjął od pewnego francuskiego kupca opłatę przewozową, załadował statek jego solą i zobowiązał się przewieźć ją do innego regionu Francji, zatrzymując pieniądze krewnego Dantyszka przy sobie.
Kiedy wypłynął na morze, opuścił Francję, oszukał francuskiego kupca w podobny sposób jak krewnego Dantyszka i popłynął do Zeladnii. Sprzedał tam sól francuskiego kupca i razem ze swoim statkiem schronił się na wyspie St Martin’s. Podążył za nim francuski kupiec i go ujął, a następnie doprowadził do postępowania prawnego, w wyniku którego kapitan miał przebywać w areszcie, dopóki nie uczyni zadość za wyrządzone krzywdy. W ramach rekompensaty przekazał Francuzowi mały statek, który kupił w Anglii. Ponadto zobowiązano go do poręczenia za swoich żeglarzy, że odpłyną oni z wyspy statkiem, który wcześniej wynajął krewny Dantyszka, bezpośrednio do portu Le Havre we Francji. Kapitan miał pozostać w areszcie do chwili potwierdzenia, że żeglarze dotarli na miejsce. Żeglarze zaś, każąc swojego kapitana za oszustwo, popłynęli do Zelandii, skazując go na dalsze przebywanie w więzieniu.
Jak tylko dowiedzieli się o tym pełnomocnicy krewnego Dantyszka, zaaresztowali statek, aby sprzedawszy go na części, za uzyskane pieniądze zrekompensować jego szkodę. Obecnie przed sędziami w Middelburgu ma się odbyć rozprawa dotycząca tego zajęcia.
Zdaniem Dantyszka racja w sposób oczywisty stoi po stronie jego krewnego, oszukanego przez kapitana. Jego pełnomocnikami są kupcy, którzy zazwyczaj niezbyt dobrze znają się na prawie. Dantyszek, wziąwszy obie te okoliczności pod uwagę, prosi adresata, który zna miejscowe prawo i zwyczaj, aby przez wzgląd na niego wspomógł jego krewnego, obcego w tych stronach, i jego pełnomocników, aby sprawa zakończyła się jak najszybciej.
Obiecuje się odwdzięczyć za pomoc wraz ze swoim krewnym.
Rękopiśmienne podstawy źródłowe:
Pomocnicze podstawy źródłowe:
| ||||||
Tekst + aparat krytyczny + komentarz Zwykły tekst Tekst + komentarz Tekst + aparat krytyczny
Magnifice etc.
Venit huc ad me ex Gedano superinscribed⌈ex
Quae ita se habet: Convenit superiori anno dictus
Tandem, cum vela soluisset,
AAWO, AB, D. 70, f. 267v ⌊insula⌋ nusquam nullibi quam in portum quendam,
Hoc ubi procuratores
Quamplurimum rogo, cum haec causa sit iustissima et
Quod ego ut una cum
Dat(ae) or Dat(um)⌈Dat(ae)Dat(ae) or Dat(um)⌉ XXVI Aprilis.